Epizodyczny charakter rozgrywki Metal Gear Solid V
- sobota 15 czerwca 2013
- Opublikowane w Filozofia . Hideo Kojima . Metal Gear Solid Ground Zeroes . Metal Gear Solid V . Phantom Pain . RACE . Wywiad
- Przez Saladin01
- Zostaw komentarz
W Metal Gear Solid V: The Phantom Pain rozgrywka dzieli się na samodzielne epizody, zaś całość funkcjonuje na wzór serialu – powiedział Hideo Kojima. Każde zadanie to oddzielny epizod o niezależnej historii, kolejność w jakiej dojdziemy do sedna opowieści jest natomiast dyktowana swobodą gracza. Taki rodzaj wolności jest dla Hideo Kojimy przyszłością gier wideo.
Japończyk podzielił się także spojrzeniem na myśl przewodnią gry. „Piątka traktuje o rasie oraz zemście, ostatecznie wszystko się do tego sprowadza. Przez poprzednie odsłony Metal Geara chciałem opowiedzieć o źródle wszystkich tych konfliktów, pochodzeniu nienawiści. Różnice na płaszczyźnie kulturowej, rasowe podziały, cykle odwetu, wszystko to ma swój początek w rasie” – zdradził Hideo Kojima.
Więc tymi wypowiedziami o postępowym developingu i sprzedawaniu gry w częściach chciał nas Kojima po prostu przygotować na premierę MGSV.
Czy to przyszłość dystrybucji gier to ja bym polemizował,słowo „przyszłość” i „dystrybucja” użyte razem w zdaniu przez developera zazwyczaj oznacza pokrętne zwiększenie sprzedaży lub inwestycje bez ryzyka wpadki.
A ja się nie zgodzę, bo zamiast jednego MGSa na 5 lat wolałbym krótkie epizody co pół roku. Wierzę, że historia byłaby lepsza i bardziej dopracowana.
Mimo wszystko wielki szacunek dla Hideo, że pomimo iż ma gotowy silnik i byłby wstanie robić wiele gier w oparciu o ten sam schemat to używa go tylko raz do jednej gry. Każdy na jego miejscu użyłby silnika MGS 4 do zrobienia co najmniej 10 gier. BO potencjał był w niej spory. Spokojnie z tego można było zrobić parę gier FPP, ze dwie gry oparte na walkach Mechami i ze trzy gry MGSo podobne. Niemniej mamy MGSa i nic więcej co świadczy o tym, że ponad kasę ceni się jakość i unikatowość pozycji.
A swoją drogą jaki prosty zabieg można by zrobić a dodać serii dużo świeżości – Big Boss mógł mieć siostrę … i pomysły na kolejne dwa MGSy MGS VI – historia o niej i MGS VII historia obu z nich.
Co do epizodów MGS V to troszkę to faktycznie przypomina 24h gdzie Kiefer Sutherland grał główną rolę.
Chill, z emgieesowej mitologii czeka nas suta gra o The Boss podczas Drugiej Wojny Światowej
Ale to już mało Metal Gearowe będzie, już MGS3 (mimo iż grą wybitną był) temat Metal Geara potraktował na odczepkę.
A na tak koniec spragnionym sprawdzenia próbki voice actingu Kiefera Sutherlanda odsyłam tutaj http://www.youtube.com/watch?v=r412OrRORf0 pewnie będę w mniejszości ale jeśli ktokolwiek może zrobić to lepiej od Davida to właśnie Kiefer.
„postępowy developing” ciekawe okreslenie na cwaniactwo, ale ja mam lepsze
„wyciąganie forsy kilkukrotnie za jedną gre”
gulashos pisze : „Big Boss mógł mieć siostrę ”
stary wez przestan jak widze dziewczyny poprzebierane za zolnierzy to mnie mdli.
kobieta to jest z natury stworzenie wrazliwe a od walki jest facet
wciskanie kobiety w mundur to jest zboczenie.
A na widok Meryl czy The Boss też Cie mdliło ? Mnie mdliło bardziej poruszanie się Raidenem … Ramy czasowe się już zamykają i tak naprawdę za chwile wolnymi wątkami będzie historia Solidiusa, Liquida, Raidena od czasu Phantom Pain do czasu Metal Gear Solid 1.
Przez postępowy developing miałem raczej na myśli prace przebiegające w czasie gdy część gry jest już na rynku, jak np The Walking Dead choć tam ewoluowała tylko historia a w przypadku MGS’a Kojima miał na myśli wszystko, od gameplayu po ścieżkę dźwiękowa.
A tak jeszcze co do tego podziwu że Koji nie użył ponownie silnika MGS4.
Ekspert ze mnie żaden ale żeby taki silnik móc używać w innych grach trzeba by go w tym celu stworzyć, jak Fox Engine. Tymczasem to na czym hulała czwarta część od początku było stworzone do jednokrotnego użytku.
Dlaczego wtedy nie kupili jakiegoś gotowca lub nie zmajstrowali wcześniej czegoś wielokrotnego użytku jak to zwykle robią większe studia, tego nikt nie wie. W każdym razie to żadna cnota ze strony Kojimy.
Siostra Big Boss’a najgłupsze co mogłoby być. To że MGS6 bedzie opisywała historie The Boss nie podlega żadnej dyskusji (nawet jesli nie MGS6 to jakis MGS napewno), Hideo sam mówił dłuuuugi czas temu ze nawet ma dużą cześć scenariusza napisanego.
Uwazam ze mamy juz prawie pełna historie od 1964 do 2014 ( MGSV doda ostatnie 3 grosze do historii ), a II Wojna Światowa i The Boss…palce lizać. Cobra Unit, cięzarna The Boss, The Boss w śpiączce, manewry z The Strangelove. Dziś czekamy na młodego Solida a tutaj byśmy czekali na młodego Big Bossa ^^
„palce lizać. Cobra Unit, cięzarna The Boss”
ja pierdziele wez przestan …..zawsze marzylem zeby grać ciężarną babą
kobieta w wojsku i jeszcze ciezarna , na temat gustow sie nie dyskutuje ale tak excentrycznego jeszcze nie widzialem.
PS: Meryl akurat lubilem bo miala w sobie cos uroczego byla ladna choc bardzo pikselowata i MYSLAŁA bo doszla do wniosku ze wojna to nic fajnego.
PS2: strangelove to zdaje sie gej wiec ja bym takiego MGSa juz nie ruszył.
Do nieprzyjaciela
CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM !
TO Ty jestes wielki excentryk skoro chcesz grać cięzarną kobietą, BO BYNAJMNIEJ ja tego nie napisałem 😉
Ja chciałbym zobaczyc te sceny które wczesniej napisałem czyli The Boss w ciąży, jej relacja z The Strangelove oraz śpiączka 😉
„PS2: strangelove to zdaje sie gej wiec ja bym takiego MGSa juz nie ruszył.” – wiec nie ruszyłeś w takim razie PEACAE WALKER’a wiec tym bardziej nie mamy o czym dyskutować