Nowy wygląd Raidena wzbudza kontrowersje. I chyba na tym możemy skończyć, skoro pierwotna aparycja postaci została przyjęta z równym zachwytem. Sam zainteresowany jak widać nie ma szczęścia w odbiorze własnej wirtualnej osoby – w końcu to już trzecia taka przemiana. Czy problem leży tylko w gustach? Staramy się przeanalizować co tym razem zgotowali nam projektanci (Shinkawa?) Metal Gear Solid: Rising.

Temat: Hideo Kojima prezentuje nowego Raidena

Saladin01: Fajnie ten Raiden wygląda, lepiej niż w dwójce, bardziej dojrzale i mroczniej antycypując kierunek gry.

Lazuli Lapis: No i takiego Raidena to ja rozumiem. Wygląda po prostu świetnie.

Tidus93x: Staaaaary, genialny look! Tak powinien wyglądać na casuala w Rising. Znacznie doroślej i mniej japońskiego bishonena.

twilite kid: Teraz wygląda jak jakiś Dante trochę.

Raiden (ale nie ten o którym mówimy ;] ): Osobiście jednak wezmę w obronę wygląd starego Raidena z MGS2 i nie zamienił bym go na żaden inny. W ogóle w tych wszystkich ostatnio prezentowanych renderach, czy to swego czasu dotyczących MGS3D czy właśnie teraz wszystkie postacie są nieco podstarzałe. Starano się też im jakby na siłę nadać poważny ton. Bieda tym w KojiPro którzy zechcą robić nowe wersje poprzednich gier i zmieniać postacią wygląd.

SALADYN: Skoro wolisz model twarzy Rose z paroma męskimi cechami no trudno twój gust, mnie tam stary wygląd przy Rising bardzo by przeszkadzał.

ArecaS: Chodzi pewnie o to raczej, że wtedy Raiden był dość niepozorny – nikt by nie pomyślał przecież, że ma do czynienia z maszyną do zabijania. A tutaj to „uniegrzecznienie” jego wyglądu to taki trochę zabieg pod publiczkę. Będzie badass, będzie sprzedaż. Nie popieram. Amen.

kALWa 888: Mi też jakoś nie przypadł do gustu ten NewBad Raiden. Jak mówi ArecaS, właśnie tamto podobało mi się w MGS2 jeśli chodzi o postać Raidena. Niby taka z niego lalunia a tu się nagle okazuje że jest zimną maszyną do zabijania. W 4 też dobrze wygląda.

Saladin01: To może zacznijmy od tego że wszelkie „dociążenie” postaci Raidena zaczęło się w czwórce – teraz to mamy etap z początku ewolucji, gdy Jack popada w depresję i powolny rozpad osobowości. Stąd wygląd.

ArecaS: Nie mówię, że nie. Tyle tylko, że jestem gotów się o piwo założyć, że gdyby teraz stworzono remake MGS2, to Raiden też wyglądałby tak jak tutaj. Nawet jeśli nowy wygląd pasuje do historii, to to raczej nie jest cel sam w sobie, a szczęśliwy zbieg okoliczności.

Raiden: Ja mówię o Raidenie nie o Rose, a zresztą jeśli o nią chodzi mogło być oczywiście lepiej ale w MGS2 mi jej wygląd naprawdę nie przeszkadza

SALADYN: W MGS2 Raiden, Rose i Olga to praktycznie ten sam model twarzy z kilkoma zmianami więc pije do tego że nawet jakby tego twórcy nie chcieli to i tak blondas wyglądałby jak baba, teraz jego image zaliczył lifting do współczesnych standardów więc nie wiem w ogóle o co tu biega z tymi waszymi gustami, taka zmiana musiała nadejść, inna sprawa że prawdopodobnie nie będzie nam dane długo oglądać nie odrutowanej facjaty Raiden’a.

ArecaS: Narzekanie jest raczej na te współczesne standardy. Na to, że tu nie chodzi tylko o realizm, a o to, że jak bohater nie jest badassem, to gra się nie sprzeda. Nie mówię o popadaniu w drugą skrajność (bishonenom mówię generalnie nie, bo chyba tylko w Final Fantasy JAKOŚ pasują – nawet nie wiem jakim cudem). Chodzi mi tylko o realizm. Nie każdy facet ma mordę zabijaki. Raiden w MGS2 nie miał. Gdyby miał mieć, to taką by dostał. Simple.

SALADYN: Tylko że ja tam nie widzę zabijaki a tylko nowy współczesny model postaci gry z przed lat.

Ocwelot: Co do designu – strzał w dychę. Jest ok, naprawdę. To, co robią z japą Big Bossa nie podoba mi się dokumentnie, w MGS3 był naprawdę najlepszy. Potem jak zaczęli mu grzebać przy mordzie, to w PW już do reszty nie wygląda ani trochę jak Jack, Snake, cowogul. Nie, że się postarzał – przemodelowali mu ryj.

Co do Raidena… no właśnie, tutaj sprawa ma się nieco inaczej, udało im się zrobić DOBRĄ zmianę.

maciej1-: Gdyby mi ucięli wszystkie członki i zamontowali mechaniczne wstawki też bym chodził obruszony. Jakby nie patrzeć oryginał to zawsze oryginał.

Saladin01: Problem z tym taki że Raiden jest robiony przez pryzmat jego czwórkowej wersji – oryginał już nie istnieje od lat. Podobna dyskusja była gdy Kojima postanowił przerobić blondasa pod model „wkurwionego” Foxa. Teraz to już naprawdę nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, Raiden w swoim niewinnym wydaniu to przeszłość.

Ale mi się podoba i to bardzo – postanowili coś zmienić w jego charakterze i to się odbija na wyglądzie. Swoją drogą to podobny zabieg do starego Snake’a, motyw postarzania postaci, nadawania mu ostrzejszych rysów także w związku z psychiczną przemianą, po części w odniesieniu do zmian systemowych (większej dynamiki).

Ocwelot: Problem tylko polega na tym, że akurat po stronie Snejków te wszystkie zmiany prowadzą do jednego niedobrego efektu. Praktycznie nie czuć, że Liquid/Solid/Solidus/Big Boss są między sobą klonami. Zmieniając design dość drastycznie, Solidus tak w zasadzie nigdy się nie załapał na to „uderzające” podobieństwo do BB. Plus za dobrze nie wychodzi w MGS2 przystawienie go do Solida w kategorii „tak wyglądał będzie Snejk jak się postarzeje”. Plus oczywiście wisienka na torcie to MGS4, gdzie wszystko wyewoluowało w różne kierunki – podstarzały Snejk ani nie wygląda chociaż trochę jak Solidus, ani nie przypomina Big Bossa, do którego przez proces szybkiego starzenia powinien się chociaż trochę zbliżyć wiekiem. A nawet więcej niż trochę.

Na pewno Liquid i Solid byli do siebie podobni z japy w MGS1 – ale to nie było trudne, zwracając uwagę na detal twarzy.

Najłagodniejsze przejście było chyba między MGS2 i 3, jeśli chodzi o Sneja. Z Raidenem/Raikovem podobnie. Potem chyba poczuli ogromne ciśnienie na wprowadzenie chaosu.

A pitolę o tym wszystkim po to, żeby jeszcze raz się utwierdzić w przekonaniu, że w świetle powyższego nowy design Raidena jest naprawdę, naprawdę spoczQo.

La-Li-Lu-Le-Lo: Jak wszystko ma być w Rising świeże to wizerunek Raidena także.
Tak obrany kierunek mi pasuje. Wygląda bardziej dojrzalej i poważniej. Nawet kojarzy mi się trochę z młodym Anakinem.

Snake z każdą kolejną odsłoną też miał zmienianą twarz. Z resztą takie zabiegi dotyczą wszystkich postaci, które przechodzą postęp graficzny. Nie będą odgrzewać tych samych modeli w nieskończoność.
Z Raidenem powtarza się analogiczna sytuacja jak z nowym Dante.