Sekwencja otwierająca Metal Gear Solid 3D
- sobota 29 października 2011
- Opublikowane w Metal Gear Solid 3 . MGS 3D
- Przez Saladin01
- Zostaw komentarz
Sekwencje otwierające to znak rozpoznawczy serii Metal Gear Solid, zarazem podkreślenie olbrzymich wpływów z świata srebrnego ekranu na twórczość Hideo Kojimy. Osobiście wielbię moment otwierający Synów Wolności, pełen wyszukanej symboliki, harmonii dźwięków z obrazem, ale Kojima przypomina nam inny filmowy wstęp. Chodzi o sekwencję otwierającą Metal Gear Solid 3: Snake Eater, Kojima wspomina ją nie bez kozery gdyż to właśnie ten materiał, stworzony we współpracy z specem z Hollywood Kyle’em Cooperem (Siedem, Braveheart), zostanie teraz odtworzony w trzech wymiarach w nadchodzącym Metal Gear Solid 3D. Jaka jest Wasza ulubiona sekwencja tytułowa?
Akurat ta ze Snake Eatera. Tak buduje klimat, że człowiek dostaje kopa do samego końca gry (i chwała jej za to, bo inaczej po tych 15h byłoby ciężko :P).
Imho zasadniczy problem tej sekwencji polega na tym że jest to właściwie recykling: użycie materiałów z wczesnej wersji gry było złym pomysłem.
Moja ulubiona ? oczywiście ta z MGS2
MGS2, bardzo motzno.
MGS3 najmocniej, dokładniej od otwarcia włazu a zwłaszcza moment „Spread your wings and fly, God be with you”, ciary murowane.
Mi się najbardziej podobało intro MGS1, bo było wstepem do fabuły. To z MGS2 spoilowało niestety Raidena. W MGS3 było też bardzo dobre. Rozwalały za to reklamy w MGS4 – nieziemsko pozwalały się wczuć w realia tego świata pełnego nanomaszyn.
Zaś jeśli chodzi o wstępniaki już do gry to miażdży Snake na moście w MGS2. Wszystko tam jest genialne.