Metal Gear nawet bez Kojimy to wciąż Metal Gear
- poniedziałek 28 listopada 2011
- Opublikowane w Hideo Kojima . Metal Gear Rising: Revengeance . Metal Gear Solid V
- Przez Saladin01
- Zostaw komentarz
Pierwszy (z prawdziwego zdarzenia) zwiastun Metal Gear Solid: Rising uderzy już w następnym tygodniu (czujecie to ciśnienie?). W głowach wciąż jednak mamy słowa Kojimy, o tym że gra będzie się znacznie różnić od tego czym dotychczas był Metal Gear. Mamy zacząć się martwić? Ojciec Snake’a do pewnego stopnia rozwija tą wypowiedź, ukazując czym właściwie będzie seria pozbawiona jego kierownictwa.
Mam poczucie że seria może trwać nadal bez mojego udziału, ale to będzie już coś innego. Oczywiście to wciąż będzie Metal Gear – z tym wyjątkiem że to nie mój osobisty Metal Gear.
Wypowiedź można potraktować dwojako. Kontynuatorzy na pewno będą starali się zachować typowy dla serii kojimowski feeling – wiecie, wysokie zagęszczenie fabularnych twistów, nietuzinkowe postacie, lekko surrealistyczny klimat. Tak to wyglądało do tej pory, powielając wzorce pozostawione przez Kojime potomnym. Raczej nie jest źle, bo w sumie właśnie to odróżniało Metal Geara od innych gier, zwłaszcza skradankowych i w tym sensie Rising też pewnie uznamy za godną kontynuację. Jest tylko jedno „ale”. Hideo Kojima przekazywał w serii naddatek treści w postaci własnych poglądów, oryginalnego przesłania którego tym razem może zabraknąć.
Do każdej swojej gry przekazuje pełnie samego siebie. Umieszczam w nich 100% własnego światopoglądu.
I w gruncie rzeczy możemy zostać pozbawieni tego zaangażowania, bardzo osobistej wizji, zakorzenionej w poglądach i doświadczeniach Kojimy. Pytanie ile osób zwracało na to faktyczną uwagę to już oddzielna kwestia. Jednak dalej reżyser mówi o szukaniu równowagi między jego światopoglądem a rozgrywką, opiniami na ten temat wewnątrz zespołu. Stąd już można wywnioskować co na ogół psuje nam zabawę 😉 A na poważnie inne podejście, bez ingerencji Kojimy i jego poglądów, może przynieść coś wyjątkowo świeżego. Albo będziecie mieli poczucie wywalenia dwóch stów w błoto.
Jeszcze nie komentowane.