Pęka „zmowa milczenia” wobec Metal Gear Solid: Ground Zeroes. Hideo Kojima dzieli się przemyśleniami w związku z nowym epizodem w uniwersum, jednak nie wyłania się z nich przyjemny obraz.

Ojciec Snake’a wskazuje na merytoryczną część tytułu, która może w przyszłości prowokować problemy. Kanon uniwersum zostanie wzbogacony prawdopodobnie o najbardziej dojrzałą przygodę, łamiącą stereotypy i kulturowe normy i już z tego powodu może spotkać się z odrzuceniem wśród graczy, przynosząc finansową klęskę. Apokaliptyczna myśl Japończyka idzie jednak dalej: z powodu podjętych treści gra może nie ukazać się w obecnej formie.

Hideo Kojima już po raz kolejny tego typu stwierdzeniami zwraca nas do punktu wyjścia. Projekt Ogre, jeszcze bardziej ezoteryczny pomysł, już w założeniu łamał tabu, o którym twórca Metal Gear Solid konsekwentnie milczy. Obecne stanowisko dewelopera zbliża do siebie projekty, ale mgła tajemnicy, zamiast odpuścić, gęstnieje jeszcze bardziej. I o jakie kolejne tabu może chodzić? Dzieci w klatkach w obozach do wymuszania zeznań? Eksperymenty na ludziach (vide port w klatce piersiowej)? Krwawa ekonomia oparta na uzyskiwaniu diamentów z skonfliktowanych rejonów? Jeśli tytuł tym razem nie będzie przeznaczony dla użytkowników powyżej trzynastego roku życia, liczymy na to że to tylko histeria Kojimy, który przecież ledwo co dopuścił do produkcji historię opartą o rzeźnicką profesję jednego ze swoich „podopiecznych”.

Źródło