Tradycyjnie Hideo Kojima nie mówi nic więcej naprowadzając jedynie na możliwość powrotu do systemu polowań znanego z Metal Gear Solid 3: Snake Eater. Zdaje się temu sprzyjać schemat otwartego świata, dynamiczna zmiana pór dnia a także środowisko z charakterystyczną dla danego obszaru fauną. Pewne jest tylko to, że piątka w niczym nie będzie przypominać rasowego erpega z wymogiem snu oraz koniecznością spożywania posiłków, zawężając elementy symulacji do zadań operacyjnych. W wywiadzie dla japońskiego Game Watch designer poruszył także konieczność uwzględnienia mechaniki znakowania przeciwników.

Obawy Hideo Kojimy dotyczyły głównie równowagi pomiędzy tradycyjną infiltracją a rozległym polem działań. Widzenie przez ściany oraz egzekucje w spowolnieniu nie redukują doświadczenia rozgrywki do bezstresowej sielanki lecz pomagają uniknąć zbędnej frustracji wynikającej z pozostawaniu na widoku w otwartej strukturze gry. Koniec końców nawet te funkcję mogą zostać wyłączone co powinno zadowolić purystów jak też graczy wolących podejście ekstremalne. Japończyk odrzucił także zarzut jakoby gameplay’owe rozwiązania miałby kopiować podobne mechanizmy znane z innych tytułów twierdząc, iż ich zastosowanie w piątym Metal Gear Solid odbywa się na innej podstawie i nie ma tu mowy o zwykłym naśladownictwie, mając prawdopodobnie na myśli nieliniowy charakter gry.

A w kwestii otwartości środowiska, większość zadań odbywać się ma na marginesie cywilizowanego świata, co sprowadza teatr działań do terenów pustynnych, dżungli lub ufortyfikowanych baz, lecz nigdy nie przyjdzie zapuścić się Snake’owi do obszarów miejskich. Skoro zaś poruszać będziemy się głównie po gęstych i nierównych obszarach, ruchy protagonisty musiały zostać znacznie uelastycznione. Zeskakiwanie ze skał to na początek ale Snake każdą taką akcję wykona automatycznie za nas gdyż za skok nie odpowiada żaden przycisk.

Najmniej miejsca autor piątej odsłony cyklu poświęcił fabule, zahaczając jednak o rolę Ocelota w najnowszej intrydze. Dwulicowy kowboj pozostanie jedną z mniej stronniczych postaci zachowując neutralną, zimną i nienacechowaną emocjami, pozycję wśród rozdartych bólem bohaterów.

Źródło