Niemiła wiadomość dla tych, którzy postanowili kupić lub jeszcze planują (są tacy?) Metal Gear Solid V: Ground Zeroes w wersji na maszynkę Microsoftu, chociaż głównie tych konsol, które nie posiadają na stanie twardego dysku. Tak, Ground Zeroes wymaga przymusowej instalacji. To w sumie nie jest dramat, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Macierzysta pamięć flash nic tu nie zdziała podobnie jak próba posiłkowania się pendrive’em. Łącznie gra zajmuje 1,7 GB czyli niedużo, zasadniczy problem tkwi właśnie w wymogu posiadania wewnętrznego dysku. Być może kwestia instalacji nie byłaby na tyle kontrowersyjna, gdyby wydawca postanowił poinformować o tym kupujących przed premierą. Jako konsumenci mieliśmy prawo czuć się oszukani. Żaden ze sklepów również nie zamieścił stosownej notki o wymaganiach. Wymóg instalacji po prostu pozostawał tajemnicą do momentu zobaczenia pudełka z grą. Od tego czasu trochę się zmieniło. Sprawę opisało kilka liczących się serwisów, sprzedawcy zdecydowali się na umieszczenie w opisie produktu ostrzeżenia o wymaganiach. Zawiodło więc (delikatnie mówiąc) Konami trzymając graczy w niewiedzy do ostatniej chwili. Na przyszłość możemy czuć się ostrzeżeni.